Giełdowa spółka ZPUE, dostawca urządzeń dla elektroenergetyki leasinguje luksusowy jacht wart 37 mln zł, płacąc rocznie za to 3,3 mln zł. Z wewnętrznego biuletynu firmy wynika, że ten jacht to marzenie prezesa, zaś oficjalnie spółka tłumaczy, że to narzędzie marketingowe mające budować jej wizerunek poza Polską. Zarząd nie chce przy tym wypłacić dywidendy tłumacząc, że to teraz skrajnie nieodpowiedzialne. „Podejrzenie o szastanie pieniędzmi plus brak zysku dla akcjonariuszy - to bardzo trudne do wytłumaczenia połączenie” - komentują eksperci od komunikacji.